Moja przygoda z ręcznym robieniem albumów wcale nie zaczęła się od tego, że zapragnęłam uporządkować wszystkie zdjęcia.
Moja przygoda zaczęła się od tego, że pokochałam fotografię analogową. Dostałam od ojca chrzestnego stary aparat, który złapał mnie za serce z dwóch powodów:
- To było coś nowego i starego jednocześnie. Uwielbiam starocie i retro przedmioty. Wizja używania czegoś co zostało nadgryzione zębem czasu, tu i teraz, była dla mnie wręcz ekscytująca. Aparat potraktowałam jak wehikuł czasu, a kto tak jak ja kochał serię filmową Powrót do przeszłości zrozumie, co mam na myśli.
- Lubię uczyć się nowych rzeczy. Kiedyś stawiałam sobie poprzeczkę zbyt wysoko, dziś robię to już z większym poszanowaniem dla samej siebie, ale wciąż lubię dreszczyk związany z nauką czegoś nowego. Obsługa starej Prakticy była takim właśnie wyzwaniem. Ponadto świadomość, że mam do wykorzystania tylko (!) 36 klatek na filmie i zobaczę je dopiero po wywołaniu… nie muszę Ci chyba mówić jak bardzo mnie to zmotywowało.
Zbyt dużo zdjęć
Po tej nauce obsługi aparatu popłynęłam. Nie było odwrotu, robiłam mnóstwo zdjęć, klisza za kliszą.
Dopiero później, w wyniku różnych dobrych zdarzeń odkryłam, że tonę w zdjęciach. Najpierw ogarnęła mnie niemoc. Przerosło mnie to, co sama wyprodukowałam. Znasz to uczucie?
Jak poradzić sobie z dużą ilością zdjęć?
Po przeczytaniu książki Bóg nigdy nie mruga, znałam już dobrze metodę „Ptak po ptaku”. Swoją drogą polecam Ci zarówno książkę, jak i samą metodę.
Zaczęłam przekopywać się przez zdjęcia i tworzyć z nich maleńkie podgrupy. Wywoływałam je powoli, po kilkanaście, maksymalnie 50 zdjęć. I robiłam małe albumy.
Tak, małe!
Nie porwałam się na wyklejenie 1000 zdjęć, bo czułam, że to mnie przytłoczy.
Małe albumy na 20 zdjęć
Pomyślałam, że może i Ty masz podobny problem. Dlatego przygotowałam do naszego sklepu niewielkie albumy, które pomogą Ci małymi krokami posortować zbiory zdjęć.
Album mają 20 stron, wkleisz do nich po 20 zdjęć w formacie 13×18, albo 10×15 cm. Dodatkowo każdy z albumów możesz spersonalizować, dodając tekst, który opisze zawartość albumu.
To co, wiesz już, które zdjęcia wywołasz w pierwszej kolejności?